Tak, Tak, w końcu spełniłem – może nie do końca marzenie, lecz bieg do miejsca, które wielokrotnie planowałem odwiedzić- ale zawsze na przeszkodzie stawało mi jakieś ale….. Dotarłem do trzech górujących nad okolicą wiatraków pod Rzeczycą, ( „Farma Wiatrowa Glińsk 6MW „ )
Po przebudzeniu, gdy zobaczyłem białe, pokryte szronem dachy domów, poczułem nagłe natchnienie – oczywiście na bieganie, bo na co innego? Odczekałem trochę czasu po śniadanku, wgrałem kolejne rozdziały „Marsjanina”, ubrałem buty i postanowiłem wyruszyć w „nieznany„, dziewiczy dla mnie teren biegowy.
Trasa była ciężka, co chwilę jakieś przymarznięte kałuże, podbiegi i dziury na drodze, a dodatkowo było cholernie zimno, mgliście i bardzo wietrznie. Trasa wydawała się wyjątkowo skomplikowana. Dodatkowym utrudnieniem była mgła i ograniczona widoczność, a o widoku wiatraków nie było można nawet marzyć. Tylko dzięki GPS w telefonie udało mi się znaleźć ich przybliżoną lokalizację.
[modula id=”4337″]
Muszę przyznać, że nigdy nie spodziewałem się tego, że wiatrownie są aż tak wielkie i głośne. Patrząc z daleka wydają się dużo mniejsze, lecz gdy się stanie przy podstawie dopiero zaczyna się czuć ich ogrom . Odkryłem tam, również ciekawą informację na swój temat.Od dawna byłem świadomy tego, że posiadam lęk wysokości, ale teraz uświadomiłem sobie fakt, że posiadam też drugą fobię : „obawę przed urwaniem śmigła wiatraka„- ha, ha, może i śmieszne, ale czuje się respekt słysząc ten huk nad głową .
https://youtu.be/z5WyEw8s2Sw
Łączny dystans 23 km – nie jest to jakaś kolosalna odległość, ale zwyczajne wybieganie, międzyczasy w średnim tempie 5:25 min/km więc również nie ma się czym szczycić. Och! Gdybym dał radę trzymać takie tempo na Ultramaratonie w Zielonej Górze- to by było super ! Jest tylko jedna różnica, planuję przebiec blisko 3 razy tyle, więc nie będę w stanie być takim zającem. Może kiedyś dam radę tak pomknąć, ale póki co, taka forma na „Ultra„dystansach pozostaje w sferze marzeń.
Dodatkowo uświadomiłem sobie i to raczej ze smutkiem, że powoli „siada” mi bateria od mojego GARMINA. Zamówiłem na eBayu nową i spróbuję ją sam wymienić.Może uda mi się jeszcze jakoś reanimować mój ukochany gadżet, by wytrzymał kolejny sezon. Jeszcze wytrzymuje 4,5 godziny na trybie oszczędności i wyskakuje komunikat”słaba bateria„. Czas się uzbroić w cierpliwość i czekać aż list z Hongkongu z baterią pojawi się u mnie w skrzynce.
_____________________________
„Bieganie nauczyło mnie, że oddawanie się pasji jest ważniejsze niż sama pasja. Daj się czemuś pochłonąć bez reszty, włóż całe serce, doskonal się i ćwicz, nigdy się nie poddawaj – właśnie na tym polega spełnienie. To jest prawdziwy sukces.” – Dean Karnazes, amerykański biegacz ultra, autor książki „Ultramaratończyk”