Dni mijają tak szybko – jeszcze niedawno byłem pewny, że na 43 Cross Żagański będę całkowicie zdrowy i gotowy do walki -i jak to się skończyło ? Czasami tak bywa, że dusza się wyrywa do działania, a ciało mówi, że niestety jeszcze z tego nic nie będzie. Pomimo tego myślę, że od soboty będę w stanie wznowić już treningi- na bieżni mechanicznej (w ciepełku i pod pełną fachową kontrolą:). W tym momencie do III PZU Gdańsk Maraton zostało nieco ponad 2 tygodnie i zaczynam się obawiać czy atak „na żywca” ( ponieważ od prawie 3 tygodni mój trening polega na cierpiętniczym snuciu się po domu ) takiego długiego dystansu ma jakiś większy sens…. Czy to będzie bieg na zasadzie -biegnę bo zapłaciłem? Czy w ogóle będę w stanie wykręcić czas mniejszy niż 4 godziny ?
Za 113 dni Ultramaraton GoToHell 2017, a ja wciąż z formą mocno odbiegającą do takiej, by być w stanie przebiec w upale te 80 km . Nie mogę niestety biegać, a codzienne rozciąganie i ćwiczenie mięśni głębokich to jednak nie wszystko. We wpisie o pomyśle startu na ultramaratonie zadałem sobie pytanie -„czy dokonam niemożliwego ?„. Na przekór wszystkiemu – nie rozumiem podejrzeń dlaczego miałbym tego nie dokonać ?! Jestem w pełni przekonany i wierzę w to niezmiennie, że pomimo szaleńczego dystansu i bólu jaki temu towarzyszy – w lipcu tego dokonam. Postanowiłem, że to zrobię i nie ma gadania koniec kropka.
Tak jak mówi awatar wpisu podjąłem – wyzwanie, wybrałem dystans 80 km ( ten dla „mięczaków”) i… biegnę… Mam zamiar na mecie odśpiewać „morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew(… )” – tak, tak będę się wydzierał ze szczęścia, że mnie w Gdyni będzie słychać :).
Nie będę oszukiwał , że obecny sezon rozpoczął się tak jak sobie zaplanowałem, ale wszystkiego nie można przewidzieć. Jak mi pójdzie ? Czy w ogóle pobiegnę 9 kwietnia ? Nie mam pojęcia- świat nie kończy się na zapaleniu tęczówki. Ludzie doznają kontuzji przed Olimpiadą, na którą się 4 lata przygotowywali i żyją. Wszystko jest po coś, a ja jeszcze pokażę na co mnie stać. – Jeszcze mnie usłyszycie w Gdyni 15 lipca późnym popołudniem ( od strony Helu) hehe.
______________________________________________________________________________________
„Każda porażka jest lekcją, każdy ból ma nauczyć czegoś ważnego. Wiara w siebie prowadzi do spełnienia najśmielszych marzeń.”- czyli GoToHell 2017